301.dyon.pl




Lotnicy

Biografie

Wspomnienia

Inne teksty





str. 1 | 2


Za służbę w Polskich Siłach Powietrznych Henryk Kwiatkowski wyróżniony został najwyższymi odznaczeniami: Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari (nr 8474), czterokrotnie Krzyżem Walecznych oraz Distinguished Flying Medal. Wstępując do lotnictwa jako szeregowy, wojnę zakończył w polskim stopniu kapitana i angielskim Flying Officera.

W Polsce znalazł pracę w Instytucie Szybownictwa w Bielsku-Białej. Rok później skierowany został jako instruktor do Cywilnej Szkoły Pilotów i Mechaników w Ligotce Dolnej. W 1949 r. odebrano mu licencję pilota (miało to rzecz jasna charakter represji wobec lotnika z Zachodu), a następnie zlikwidowano założone przez niego przedsiębiorstwo w branży włókienniczej. W styczniu 1950 r. Kwiatkowski rozpoczął pracę w Bielsku-Białej jako technik w Inżynieryjno-Budowlanej Spółdzielni Pracy. Wielokrotnie składał podania o przyjęcie do lotnictwa, jednak wszystkie odrzucano. Załamany postanowił uciec z Polski. Nawiązał kontakt z Romanem Romanowiczem - zawiadowcą lotniska w Aleksandrowicach koło Bielska, byłym porucznikiem nawigatorem 307. Dywizjonu Myśliwskiego "Lwowskich Puchaczy". Wieczorem 21 czerwca 1951 r. lotnicy ci uprowadzili samolot Po-2, przecinając wcześniej kable telefoniczne na lotnisku. Po kilku godzinach lotu wylądowali na przygodnym terenie w Niemczech. Po przesłuchaniu przez amerykańskie władze okupacyjne Kwiatkowski wyruszył na emigrację do Kanady. W marcu 1953 r. statkiem dotarł do Halifaksu. Zamieszkał w Toronto, gdzie do 1956 r. pracował w magazynach firmy Eaton of Canada. W 1955 r., zdobywszy wreszcie licencję pilota, rzucił tę posadę i znalazł pracę jako pilot w północnym Quebecku. Do września 1957 r. latał dla kilku firm, wożąc głównie turystów nad jeziora. Ponieważ pracował tylko sezonowo, zaczął się dokształcać w dziedzinie geologii i sposobach odkrywania kopalin. 1 września 1957 r. rozpoczął pracę jako technik-kreślarz i pilot w C. C. Huston & Associates w Toronto, firmie zajmującej się wyszukiwaniem kopalin.

W 1958 r. jako obywatel Kanady Kwiatkowski odwiedził Polskę i rozpoczął starania o stały powrót do kraju. Dowiedział się o nowych ustawach dotyczących amnestii wobec uciekinierów z kraju. Uzyskał zapewnienie o nietykalności i zachętę do powrotu. W końcu w grudniu 1960 r. statkiem przypłynął do Gdyni. Mimo obietnic ze strony polskiej ambasady w Kanadzie, już nigdy nie zasiadł za sterami samolotu, a próby znalezienia pracy w geologii zakończyły się fiaskiem. Kwiatkowski otworzył skromny zakład introligatorski, który prowadził aż do emerytury. W okresie tym spisał swe wspomnienia, wydane przez Wydawnictwo MON w 1982 i 1985 r. pt. "Bomby poszły". Zmarł 13 grudnia 1990 r. w wieku 72 lat w Bielsku-Białej. Pochowany został na cmentarzu w Kamienicy.

źródło: Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej dzięki uprzejmości p. Wojciecha Zmyślonego.


cofnij
str. 1 | 2





Jedynka | Lotnicy | Biografie | Wspomnienia | Fotografie