|
|
|
str. 1 | 2
|
12 czerwca 1942 r. Adam Dąbrowa został przydzielony do 301 Dywizjonu Bombowego "Ziemi Pomorskiej" gdzie wraz z załogą
w składzie, m. in.: plut. pilot
Kazimierz Szymanowski, kpr.
radiotelegrafista Władysław Sibilski oraz
szer. strzelec
Marceli Ostrowski (ochotnik z Argentyny) latał bojowo na bombardowania m. in. miast Zagłębia Ruhry, Bremy, Hamburga,
Karlsruhe, Osnabrück, Wilhelmshaven, Essen. 25 września 1942 r., po mjr. pil. Henryku Kołodziejku, objął stanowisko
dowódcy Dywizjonu. Jak i jego poprzednicy Adam Dąbrowa nie poprzestał na dowodzeniu Dywizjonem i wciąż brał udzial w
kolejnych lotach bojowych (Lorient, Turyn, Kiel, minowanie wód przybrzeżnych). Pod koniec marca 1943r., ze względu
na znaczne straty jakie 301 Dywizjon poniósł podczas ofensywy bombowej w 1942 r., dowodztwo PSP podjeło decyzję o
rozwiązaniu jednostki i przeniesieniu personelu latającego do 300. i 305. Dywizjonu Bombowego. Kilkudziesieciu lotnikow
z obsługi naziemnej zostało przeniesionych również do polskiej Eskadry C, która operowała przy 138 Dywizjonie RAF.
7 kwietnia 1943 r. Adam Dąbrowa zdał dowództwo. Ogółem w okresie służby wykonał 22 loty bojowe.
13 kwietnia 1943 r. otrzymał stanowisko komendanta ośrodka wyszkolenia wstępnego Initial Training Wing w Brighton
gdzie pozostał przeszło rok (w ITW drugi stopień szkolenia teoretycznego przechodzili kandydaci do personelu latającego).
18 czerwca 1944 r. objął dowództwo stacji RAF Faldingworth, na której wówczas stacjonował 300. Dywizjon Bombowy "Ziemi
Mazowieckiej". W Faldingworth służył wyłącznie polski personel - załogi, mechanicy, a nawet WAAF-ki (Women's Auxiliary
Air Force Service - Żeńska Służba Pomocnicza). Adam Dąbrowa zarządzał stacją do 29 stycznia 1945 r. a następnie został
skierowany na trwający do 14 lutego 1945 r. staż do 92. Grupy Bombowej USAAF. W niedługim czasie po ukończeniu stażu,
objął szefostwo jednego z wydziałów Dowództwa Polskich Sił Powietrznych a w rok później, od 4 marca 1946 r., służył w
sztabie Bomber Command w High Wycombe na stanowisko oficera ds. administracyjnych. W październiku 1946 r. został
przeniesiony na stację RAF Hucknall, gdzie pozostał aż do rozwiązania Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii.
Swą służbę w polskim lotnictwie Adam Dąbrowa zakończył w stopniu pułkownika oraz brytyjskiego Wing Commandera. Za
czyny bojowe w czasie II wojny światowej został odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr
krzyża 8292), trzykrotnie Krzyżem Walecznych, angielskim Distinguished Flying Cross oraz medalami pamiątkowymi. Za
służbę przedwojenną otrzymał Medal Niepodległości oraz Srebrny Krzyż Zasługi.
W latach 1947-1949 należał do Polish Resettlement Corps (Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia). Po
demobilizacji pozostał w Anglii i podobnie jak inni starsi i wysocy stopniem oficerowie Polskich Sił Powietrznych
miał duże trudności ze znalezieniem pracy. Początkowo wstąpił do spółki prowadzącej zakład tapicerski gdzie
przepracował 2-3 lata, jednak z powodu braku zamówień firma upadła, zaś Adam Dąbrowa stracił wszystkie zainwestowane
pieniądze. Jedynym co mu pozostało były własnoręcznie przezeń zrobione fotele. Żeby zarobić na utrzymanie z
ainwestował w zakład drukarski "Sil vous plais", gdzie jego wspólnikiem był inny oficer lotnictwa, płk. Roman
Czerniawski. Pomimo dalszych inwestycji (m. in. w nowoczesny sprzęt drukarski) firma się nie rozwijała, a osiągane
przez nią zyski wystarczały wyłącznie na skromne pensje. W 1954 r. Dąbrowa pomimo ukończonych 52 lat zdecydował
się całkowicie zmienić obszar swojej działalności i wieczorowo rozpoczął naukę na kursie kreślarskim prowadzonym
przez Institute of Polish Engineers in Great Britain (Instytut Inżynierów Polskich w Wielkiej Brytanii). W 1955 r.
otrzymał certyfikat kreślarza, tzw. Certificate in Civil Engineering Draughtsmanship, a rok później certyfikat
wyższego stopnia, tzw. Certificate in Advanced Civil Engineering Draughtsmanship. W tym samym roku rozpoczął pracę
w biurze konstrukcyjnym kolei brytyjskich (British Railways). Po kilku latach został przeniesiony do sekcji
odpowiedzialnej za konwersję dokumentów oraz rysunków z systemu brytyjskiego na system metryczny. Wkrótce otrzymał
awans na starszego kreślarza. Na emeryturę odszedł w wieku 70 lat, po szesnastu latach pracy.
W latach powojennych Adam Dąbrowa przez cały czas działał społecznie w Stowarzyszeniu Lotników Polskich. Wybrano go
na przewodniczącego Funduszu Społecznego, trzykrotnie na Przewodniczącego Kolegium Powierników, na pierwszego
wiceprezesa Stowarzyszenia i na prezesa Koła Seniorów Lotnictwa. W 1971 r. wszedł w skład Komisji Historycznej i
doprowadził do wydania drukiem historii Polskich Sił Powietrznych ("The Polish Air Force at War: The Official History").
Przez szereg lat był również sekretarzem Koła Generałów i Wyższych Dowódców. Na własną rękę prowadził działalność
zmierzającą do oczyszczenia z zarzutów gen. Ludomiła Rayskiego, którego obarczano odpowiedzialnością za słabość
polskiego lotnictwa w wojnie obronnej Polski. Po długoletnich staraniach doprowadził do uniewinnienia generała,
niestety oficjalnego pisma w tej sprawie nie zdążył wręczyć osobiście Rayskiemu, gdyż odpowiednie dokumenty podpisano
16 dni po śmierci generała.
Adam Dąbrowa był również - wraz z synem Andrzejem - pomysłodawcą wykonania witraża lotników polskich w kościele św.
Andrzeja Boboli w Londynie a projekt ogłoszono 13 września 1975 r., w dniu święta 301 Dywizjonu "Ziemi Pomorskiej".
W grudniu 1977 r. za upoważnieniem władz SLP powstał komitet realizacji i zbierania funduszy pod przewodnictwem
Dąbrowy. 12 stycznia 1980 r. wyłoniono spośród złożonych propozycji projekt pani J. Baranowskiej z Londynu. Wreszcie,
3 maja 1981 r. dokonano uroczystego odsłonięcia i poświęcenia witraża przez ks. kardynała Władysława Rubina. Za
zasługi w powojennej pracy społecznej i historycznej pułkownik Adam Dąbrowa odznaczony został Krzyżem Kawalerskim
Orderu Polonia Restituta.
Zmarł w Londynie 14 stycznia 1988 r. w wieku 85 lat. W pożegnalnym artykule, który ukazał się w "Dzienniku Polskim"
po śmierci pułkownika, obserwatora Adama Dąbrowy, jego przyjaciel, Stanisław Mioduchowski napisał:
"Pułkownik Adam Dąbrowa miał odwagę
wojskową i cywilną. O dobro Stowarzyszenia i o prawdę walczył przeciw każdemu bez względu na zajmowane przezeń
stanowisko. Jego działalność zjednywała Mu szacunek i uznanie wśród kolegów i znajomych. Na jego pogrzeb, mimo
złej pogody, stawiło się wielu, aby pożegnać szlachetnego człowieka, dzielnego lotnika i dobrego Polaka. Przy
grobie powiewała, spuszczona na pół masztu, flaga lotnicza, taka jaka kiedyś powiewała na lotniskach dywizjonów
polskich".
źródło: materiały otrzymane dzięki uprzejmości syna Adama Dąbrowy, Pana Andrzeja Dąbrowy. Dziękuję
również panu Markowi Dąbrowie za materiały z jego archiwum oraz panu Wojtkowi Zmyślonemu za ich opracowanie.
|
|
|